czwartek, 26 lutego 2015

Rozdział 4!


,,Juntos para siempre"
,, Dopóki mogę iść o własnych siłach, pójdę tam, gdzie zechcę."
- Hahaha zapomnij- powiedziałam.
-Dlaczego?- spytał.
-Bo się nie umówię z tobą- powiedziałam.
- Śliczna ten dzień będzie dla ciebie najlepszy- powiedział.
-Spadaj, mam męża- powiedziałam i pokazałam mu obrączkę.
- Żałuj- powiedział i odszedł.***
***Leon:
Siedzę w hotelu, gdy ktoś puka do drzwi. Wstaję i otwieram a tam mój menager z gazetą w ręce. Gdy wchodzi do środka od razu pyta:
-Jaki masz humor?
-Świetny- odpowiadam.

-To ci tego nie pokażę- powiedział, ale ja wyrwałem mu gazetę z ręki, ale to co tam zobaczyłem mnie zaskoczyło.
,, Leon w trasie, a Violetta flirtuje z innym!" Od razu wiedziałem, że wybuchnie z tego skandal. Byłem taki wściekły, że rzuciłem gazetą w drzwi. Po chwili przeczytałem ten artykuł, jeszcze bardziej się wkurzyłem. Nagle mój menager zaczął to czytać na głos.
,, Violetta Verdas korzysta z ostatnich chwil spędzonych sama. Już za kilka dni jej mąż wraca z pięciomiesięcznej trasy koncertowej. Dzisiaj Violetta widziana była w centrum handlowym z przyjaciółkami, a później z jakimś chłopakiem. Jak widać na obrazku zamieszczonym niżej chłopak ewidentnie podrywał Violettę..."
-Nie czytaj tego dalej!- krzyknąłem i wściekły wyszedłem za stadion, żeby ochłonąć. ***

***Violetta:
Mam dość. Dziewczyny mnie wykończyły, 5 godzin na zakupach... W sumie kocham zakupy, ale bardzo dawno byłam na pięcio godzinnych. Właśnie wchodzę do sypialni. Dziewczyny wzięły, wyłączyły mój telefon i oddały mi go przed chwilą. Mam 20 nieodebranych połączeń od Leona. Postanowiłam, że do niego oddzwonie. Wybrałam jego numer, ale on odrzucił po chwili moje połączenie. Zadzwoniłam jeszcze raz i odebrał.
- Halo?- powiedział od niechcenia.
- Leon przepraszam że nie odbierałam, ale byłam na zakupach z dziewczynami i - nie dokończyłam, bo Leon mi przerwał.
- Nie wiedziałem że tak wyglądają te wasze zakupy.- powiedział
- Co?- spytałam - Nie rozumiem cię.- dodałam
- Od kiedy zakupy to spotkanie się z jakimś fagasem?- spytał
- Co? Leon nie wiem o czym mówisz- powiedziałam
- Widziałem artykuł- powiedział, najpierw biorąc głęboki wdech.
- Jaki artykuł?- spytałam.
- Leon w trasie, a Violetta flirtuje z innym.- powiedział.
-Co?- spytałam
- To co słyszałaś!- powiedział zły
- Ale Leon to nie tal- powiedziałam
- A jak?!- powiedział jeszcze bardziej zły
- Ten chłopak tylko ze mną flirtował, ja go spławiłam- powiedziałam.
- Dobrze wiedzieć co robisz jak mnie nie ma w domu- powiedział i się rozłączył, a ja zalana łzami rzuciłam się na łóżko.***
***Następny dzień, Camilla
Od 5 minut stoimy razem z Fran przy drzwiach od domu Violi i Leona, a Viola nie raczy nam otworzyć. Nagle po 5 minutach wyszła, ale wyglądała  jak jakiś potwór. Oczy miała podpuchniętę, a policzki brudne od tuszu do rzęs. Ubrana w zwykłe dresy, a kucyk zrobiony byle jak.
-Viola- powiedziałam.
- Co się stało?- dodała Fran za mnie.
- Leon- powiedziała.
-Leon? Coś nie tak?- spytałam.
-Między nami jest nie tak.- powiedziała.
-Ale co się stało?- spytała Francesca.
-Pamiętacie jak opowiadałam wam o tym chłopaku co do mnie zarywał?- spytała.
-No, a ty go spławiłaś- powiedziałam.
- Tak, ale paparazzi widzą to inaczej- powiedziała.
-Aaa tam będziesz się paparazzi przejmować- powiedziałam.
- Tak, Leon sądzi inaczej- powiedziała.
-Czekaj, chwila co myśli Leon?- spytała Francesca.
-  Dokładnie to nie wiem ale chyba, że ja go zdradzam. - powiedziała
- Co?!- krzyknęłam na równi z Fran
- Ale jak on tak może myśleć?- spytała zdziwiona Francescsa.
- Nie wiem próbowałam mu to wyjaśnić ale nie chciał mi uwierzyć nawet słuchać. - odparła i jeszcze bardziej się rozpłakała.
-Będzie dobrze- powiedziałam i ją przytuliłyśmy.***
*** W tym samym czasie, Angie:
Ja nie wiem jak Violetta i Leon wychowują Marię. To dziecko potrafi zrobić niesamowity bałagan. W ciągu 5 minut rozwaliła wszystkie zabawki po całym domu. Jest u nas nie długo a zdążyła już, rozwalić wszystkie zabawki po domu, pomalować meble w kuchni, wyrzucić trzykrotnie jedzenie z miski i nawet wyrzucić kwiatka. Ja tego jej zachowania nie rozumiem. A dodatkowo jeszcze udało jej się zalać całą łazienkę. Ja jej zachowania nie rozumiem i chyba muszę porozmawiać z Violettą i Leonem, bo tak dłużej być nie może. Czytałam gazetę, gdy nagle usłyszałam jak coś się tłucze. Momentalnie poszłam do kuchni, a tam Maria rozbiła kubek.

-Maria!- krzyknęłam zła.
-Tiak babciu?- spytała.
-Co ty zrobiłaś?!- spytałam zła
-Jia nić- powiedziała.
-Jak to nic?! Rozbiłaś kubek!- krzyknęłam.
- Bio mi se ce pić- powiedziała.
-To mogłaś mnie zawołać- powiedziałam.
-Ne- powiedziała.
-Dlaczego?- spytałam i zaczęłam sprzątać szkło.
-Bio jia jiestiem juz duzia- powiedziała.
-Ale nie na tyle duża, by sama się obsugiwać w kuchni- powiedziałam.
-Ne plawda- powiedziała.
-Prawda- powiedziałam.
-Ne!- krzyknęła i pobiegła do salonu. Ja natomiast skończyłam sprzątać i wróciłam do salonu. Gdy weszłam przeżyłam niesamowity szok. Znowu się zdenerwowałam. Ja przy tej małej zaraz zwariuje!
-Maria!- krzyknęłam.
-Maria natychmiast do mnie!- krzyknęłam jeszcze bardziej zła...


Jak myślicie co tym razem wykombinowała Maria? Podoba wam się opowiadanie? Mam nadzieję, że tak, a w weekend postaram się dodać rozdział i jakiś one shot, ale nie obiecuję :)
POZDRAWIAM I MIŁEJ NOCY ŻYCZĘ!<3

16 komentarzy:

  1. Super:) z resztą jak zawsze:) masz pomysł na początek piątego?

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. A co do tego wspólnego pisania dalej chętna? :D

      Usuń
  3. Tak:) mam pełno pomysłów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha spoko, to ja cię jutro dodam bo spadam spać :P

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Cudny
      BOSKI
      Wredna Babcia
      Paparazzi dają o sb znać
      Co Za typek
      Rozdział
      Piękny
      Kiedy next
      Pozdrawiam
      Jorge Blanco

      Usuń
  5. Rozdział na pewno pojawi się w weekend, będę miała dużo czasu bo wczoraj się pouczyłam :)
    Ale jeszcze nie wiem czy dzisiaj czy jutro :)

    A co do współpracy, to jeszcze się jednak zastanawiam, sorry, że tak zmieniam zdanie, ale ja ostatnie mi czasy niezdecydowana jestem :D Jeszcze raz sorry... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma sprawy:) ja też nigdy nie umiem się zdecydować:D

      Usuń
    2. Cieszę się, że rozuniesz .
      Jaka ja jestem dzisiaj nie wyspana... Dzisiaj o 2 w nocy po wsi chodziłam :D

      Usuń
    3. Zajrzyj do zakładki zamów one SHOTA

      Usuń
  6. PRZEPRASZAM,że nie wchodziłam i komentowałam -.-
    Postawa Leona jest wręcz żałosna...Woli wierzyć paparazzi niż własnej żonie??? To gratuluję postawy!
    Maria jest taka nieznośna,pff! To mało powiedziane,to jakiś huragan rozwalający wszystko i każdego.
    Dziadkowie przekonali się,jaka jest naprawdę ich wnuczka.Niech przemówią Leonowi do rozumu -,-

    Besos xxx

    OdpowiedzUsuń