,,Wiesz dlaczego daję radę? Bo liczne tylko na siebie"
- To nic takiego- powiedziała.
-Violetta- powiedziałem
- Leon to na prawdę nic takiego, zadrapanie tylko. - powiedziała.
- Dobrze jak chcesz.- powiedziałem.
- Tęsknię za tobą- powiedziała.
- Ja za tobą też i za Marią- odpowiedziałem.
- Chcę żeby ten tydzień minął jak najszybciej- powiedziała
- Ja też skarbie. A Maria co robi?- spytałem
- Śpi - odpowiedziała
- Ty też jesteś zmęczona widze- powiedzialem
- AAA tam. - powiedziała.
- Już nie mogę się doczekać aż cie zobacze znowu na żywo.- powiedziałem z uśmiechem
- Ja też. Bardzo za tobą tęskniłam i tęsknie- powiedziała
- Ja za wami też- dodałem
Z Violettą rozmawiałem jakieś 2 godziny, aż wkońcu zgodziła się pójść spać, bo była bardzo zmęczona. Ja również wykonałem wieczorne czynności i poszedłem spać.***
***Następny dzień, Camilla:
Dzisiaj idziemy do Violetty. Ciekawe co Maria wypali tym razem. Dobrze, że Leon wraca za nie cały tydzień, bo można zwariować. Wchodzimy do jej domu i pierwsze co rzuca nam się w oczy to nie bałagan w salonie, ale jej ręka zawinięta bandażem.
-Violetta- powiedziała Francesca
-Co ci się stało?- dodałam ja.
- Maria- powiedziała.
-Nie no to już przegięcie!- krzyknęła Francesca.
-Co ona ci zrobiła?- dodałam ja.
-Zadrapała mnie.- powiedziała.
-Ale aż tak?- spytała Fran
-No jak widać.- powiedziała.
-Widzę, że dzisiaj przebrana- powiedziałam.
-Tak- odpowiedziała.
-Ale bałagan jest taki, że się zabić można- powiedziała Fran.
-No tak niestety- powiedziała.
- Więc uważaj Fran- dodałam.
-Ja? - spytała.
- No ty, bo jak ci się coś i dziecku stanie to będę martwa, bo mnie Diego zabije- powiedziała Vilu.
-Dokładnie- powiedziałam.
- Aaa tam- powiedziała Fran i poszłyśmy do kuchni.***
*** Violetta:
Siedzimy z dziewczynami w kuchni, a w domu jest wyjątkowo cicho. Zaczęłam się zastanawiać dlaczego.
-Dziewczyny.- powiedziałam
- Co?- spytała Fran.
- Słyszycie to?- spytałam.
-Nie- powiedziała Cami.
- No właśnie jest cicho.- powiedziałam i wszystkie popiegłyśmy do salonu. To co zobaczyłam mnie zatkało.
-Maria- powiedziałam.
- Cio?- spytała.
- Mogę wiedzieć co ty robisz? - spytałam.
- Nić- powiedziała.
-Jak to nic?- spytałam.
- Niolmalnie- powiedziała.
- Maria- powiedziałam.
-Cio?- spytała.
- Co robisz?- spytałam.
-Nić, jus mówilam.- powiedziała.
- Co masz na rękach? - spytała Francesca.
-Nić- powiedziała i schowała ręce na plecy. Ja podeszłam i wzięłam jej ręce.
- Co to jest?- spytałam.
- Falbia- powiedziała.
- Jaka farba?-spytała Cami.
- Tia- powiedziała i pokazała.
- Co tym posmarowałaś?- spytałam zła.
- Nić- powiedziała.
-Maria nie denerwuj mnie i odpowiadaj normalnie!- krzyknęłam już zła.
- Schiody- powiedziała a my podbiegłyśmy.
-Maria przecież to się nie puści!- krzyknęłam zła.
- I cio mnie tio?- spytała.
- Dużo- powiedziałam zła.
-Tego już za wiele- powiedziała Fran.
- Nie tak nie będzie - powiedziałam, wzięłam ją na ręce i postawiłam do kąta.
-Teraz tam będziesz siedzieć- powiedziałam.
-Nie- powiedziała i uciekła.
- O nie- powiedziałam, poszłam za nią i wzięłam ją na ręce. Ponownie posadziłam ją w koncie a Cami stanęła i pilnowała aby się stamtąd nie ruszyła.
- Nie będziesz tutaj rządzić, bo to ja jestem tutaj dorosła i to ja jestem tutaj mamą- powiedziałam i zaczęłam razem z Fran czyścić schody.***
***Wieczorem, Francesca:
Właśnie pomogłyśmy Violi umyć Marię. Jaki ona potrafi zrobić bałagan to jest poezja. Nawet przy kompaniu narobi bałagan, Viola poszła ją położyć, a my z Cami wycieramy podłogę. Schodów nie udało nam się doczyścić. Ja nie wiem skąd ona ma te pomysły, ale zachowanie to ma po Leonie i to na pewno. Jak można tak rozrabiać i nie słuchać własnej mamy, ja tego nie rozumiem.
-Dziękuję- powiedziała Vilu stojąc w drzwiach.
- Nie ma sprawy- odpowiedziałam i skierowałyśmy się na dół.
- Śpi?- spytała Cami.
- Nie. Powiedziała, że nie pójdzie spać to znowu ją musiałam nastraszyć i zgasiłam światło.- powiedziała.
-Aha- odpowiedziałam- Mówię ci zachowanie ma po Leonie- dodałam.
-Tak to zdecydowanie- dodała Cami.
- Za bardzo ją rozpieszczył- powiedziałam.
-Oj dziewczyny nie obwiniajcie go tak.- powiedziała Vilu.
-Jak chcesz- powiedziałam na równi z Cami.***
*** Noc, około godziny 3, Violetta:
Obudził mnie głośny płacz Marii, więc poszłam do jej pokoju. Rozświeciłam światło a tam ona cała wystraszona.
-Co się stało kochanie?- spytałam i ją przytuliłam.
- Tatia- powiedziała.
-Co tata?- spytałam.
-(...)
Jak myślicie co przyśniło się Marii? Wiem, mogłam ten rozdział zepsuć, ale nie miałam kompletnie czasu... Więc od razu przepraszam, jeśli zepsułam opowiadanie... Nie zdziwię się jak przestaniecie czytać...
Postanowiłam też, że zacznę pisać dużą czcionką, żeby się wam lepiej czytało :)
Chcecie abym pisała dużą czcionką czy normalną?
Super!
OdpowiedzUsuńZajrzyj do zakładki zapytaj bohatera:-)
Dzięki:)
UsuńOkey zaraz zerknę :)
Mam do ciebie małe pytanie. Oczywiście nie chcę się narzucać czy coś. Ale może potrzebujesz pomocy? Jeśli tak to ja bardzo chętnie prowadziłabym z tobą bloga. Mam masę pomysłów na opowiadania i one shoty. Mam własnego bloga ale nie mam tam zbyt dużo pracy. Przemyśl to i odpisz na ten komentarz. Pamiętaj że obojętnie jaka bedzie twoja odpowiedź ja i tak będę czytać i komentować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Twoja wierna czytelniczka
Monika MZ
Pisz tu:
UsuńKasia614@poczta.fm
Nie bd pisać tu komków, napisz na czym by to polegało itd :P
Ok. Postaram się jutro napisać:-)
UsuńPiękny
OdpowiedzUsuńSchody Hahahahahahahahahaha
Nie idę spać
Boskiiiii!!!!!!
Doczekany <3333
Charakterek Leośka <3333
Cud nad cudami
I Co z tym One Shotem??
Kończe
Piękny
Pozdrawiam.
Kasia Blanco
One Shotem?
UsuńNajbliższy pojawi się z zamówienia o Diecesce :)
A Mój się pojawi??
UsuńAle gdzie go zamawiałaś? Bo w zakładce Zamów One Shota nie ma zamówienia. Chyba, że zamawiałaś pod jakimś postem.
UsuńJest już zamówiony w zakładce ZAMÓW ONE SHOTA. przepraszam Za kłopot
UsuńSpoko nic się nie dzieje, tylko blog się zaczął rozwijać i trochę więcej jest roboty :)
UsuńCudowny
OdpowiedzUsuńCzekam na next
Pojawi się dzisiaj rozdział?
OdpowiedzUsuńA co do pomysłów to jutro ci wyślę:-)
Jak uda mi się napisać to tak
UsuńKiedy next??
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać <33333
Pozdrawiam
Kasia Blanco
Jestem w trakcie pisania, postaram się dodać jutro po południu, a jak nie to wieczorem :)
UsuńZajrzyj do zakładki zapytaj bohatera bo zadałam kilka pytań :)
OdpowiedzUsuńOkeey, już zerkam i odpowiem szybko, bo zaraz spadam spać :P Jutro na 8 do szkoły, do 14:25 :(
UsuńTo słabo. Ja mam jeszcze tydzień ferii:-)
OdpowiedzUsuńOdpisz na e-mail jak będziesz miała czas :-)
Odpisywała wczoraj, a później od ciebie e-mailu już chyba nie dostałam :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj też wysłam:) ale dosyć późno więc mogłaś nie widzieć:)
UsuńTo muszę porządnie pocztę przeglądnąć:P
UsuńTo ja Kasia Blanco p
OdpowiedzUsuńDodasz dziś rozdział?
OdpowiedzUsuńJakby coś to odpisałam na e-mail :)
Dodam :) Właśnie go kończę :)
UsuńKiedy?????????????
UsuńPo 20 :)
Usuń