Todo puede ser perdonado ...- Wszystko można wybaczyć!
*Violetta:
Jestem w samolocie do Buenos Aires. Z jednej strony się cieszę, bo wszystkich zobaczę, a z drugiej boję się spotkać Leona. Przez cały ten czas zastanawiałam się jakby to było gdybym go nie zdradziła, gdybym nie uciekła. Gdybym mu to teraz powiedziała znienawidził by mnie. Cierpiał by przeze mnie po raz drugi. Carola i inni mówili mi jaki był po moim wyjeździe. Ciekawe czy mogłoby być jak dawniej? Kocham Leona i żałuję tego co zrobiłam.*
*Leon:
Dzisiaj przyjeżdża Violetta. Muszę to wykorzystać i dowiedzieć się dlaczego uciekła. Nie wiem co zrobiłem źle. Do dnia dzisiejszego wmawiam sobie, że coś musiałem zrobić. Nie wiem. Chcę się z nią spotkać i pogadać. Kocham ją i za nią tęsknię. Z mojego myślenie wyrwali mnie chłopacy, którzy powiedzieli, że idziemy na próbę.A oto nasza próba:
https://www.youtube.com/watch?v=fS2MQnqlnPM *
*Carola:
W domu czekamy na Violę. Muszę z nią poważnie pogadać. Leon się mnie dzisiaj wypytywał o nią, o której wraca itd. A ja po prostu nie wiedziałam co mu powiedzieć. Właśnie wchodzi do domu.
Vilu!-krzyknęliśmy.
-Jak ja się za wami stęskniłam-krzyknęła i przytulała nas wszystkich po kolei.
-Chodź pomogę ci się rozpakować-powiedziałam i poszłyśmy na górę.*
*Vilu:
Gdy tylko weszłyśmy od razu zaczęłam się rozpakowywać. Oczywiście Carola musiała zacząć temat Leona.:
-Vilu musisz mu o tym powiedzieć
-Carola słuchaj ja się boję mu tego powiedzieć.
-Bo?
-Bo się boję, że mnie znienawidzi. Za bardzo go kocham, żeby go zranić. Powiedziałam i wzięłam do ręki zdjęcie moje i Leona.
-Jeszcze bardziej go uszczęśliwisz jak mu powiesz- powiedziała.
-Uszczęśliwię? Ja go bardziej zranię niż zraniłam tym, że uciekłam.
-Jak chcesz ale i tak kiedyś będziesz musiała mu to powiedzieć.-powiedziała i wstała- idę po sok- dodała wychodząc z pokoju.
Nagle do mojego pokoju ktoś zapukał a był to...*
Jak myślicie kto to mógł być? Zobaczymy w następnym rozdziale!!!<3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz