,,Juntos Para Siempre"
,, Sekret szczęścia, a przynajmniej spokoju, leży w tym, żeby wyeliminować romantyczną miłość z życia, bo to ona sprawia, że człowiek cierpi. Tak żyje się spokojniej i lepiej się bawi, zapewniam cię. "
*** - Jak tto w ciąży?- spytał Leon po chwili.- Po prostu jest w ciąży- powiedziałam.
- To dlaczego odeszła?- spytał.
- To głupie co ci powiem ale taka jest prawda- powiedziałam. - Sądzi, że to nie jest odpowiedni czas na dziecko. Znowu będziesz musiał się nią opiekować i zrezygnować z kariery, a ona tego nie chce. - dodałam.
- Moja kariera to nie powód żeby od razu uciekać- powiedział.
- Gdzie ona jest?- spytał Federico.
- Adresu nie znam wiem tylko, że w Santa Fe wynajęła jakieś mieszkanie.- powiedziałam.
- To ją szybko znajdziemy- powiedział Federico.
- No nie do końca.- powiedziała Cami.
- Czemu?- spytał Leon.
- Wynajęła na inne nazwisko- powiedziałam.
- Jakie?- spytał jej ojciec.
- Nie wiemy- powiedziała Cami.
- Świetnie - powiedział Leon.***
*** Dwa dni później, Leon:
Wczoraj Francesca i Camila wypytały dyskretnie Violettę o jej adres pod pretekstem pomocy. Właśnie tam jedziemy, ja, Fran, Cami i Diego. Skąd do głowy jej w ogóle przyszedł taki pomysł. Ja nie wiem na co ona jeszcze wpadnie. Wiem, że ciąża i hormony, ale od razu pomysł, żeby uciekać z powodu ciąży. Muszę wszystko z nią wyjaśnić. Po kilku godzinach byliśmy na miejscu. Wszyscy zostali w samochodzie, do mieszkania poszedłem tylko ja. Bałem się, że mogę tam nie zastać Violetty, bo o tej godzinie mogła być wszędzie. Zadzwoniłem do drzwi i czekałem aż ktoś mi otworzy.
- Fran jak do... Leon?- powiedziała Violetta, gdy otworzyła drzwi i mnie zobaczyła.
- Leon, a kogo się innego spodziewałaś?- spytałem.
- Co ty tutaj robisz?- spytała.
- Też chciałbym to wiedzieć, co ty tutaj robisz- powiedziałem. - Jak mogłaś uciec?- spytałem.
- Leon ja ci to wyjaśnię.- powiedziała i weszliśmy do środka. Usiedliśmy na łóżku.
- No więc słucham- powiedziałem.
- Postanowiłem wyjechać, bo wiem jak ważna jest dla ciebie kariera. A moja kolejna ciąża jest tylko przeszkodą w rozwijaniu twojej kariery. To co napisałam ci w liście to bzdura, ale nie wiedziałam co innego wymyślić. Miałam nadzieję, że w to uwierzysz, chociaż cały czas podświadomość mówiła mi, że w to nie uwierzysz. Leon przepraszam....- powiedziała patrząc prosto w moje oczy.
- Przez ostatnie dni nie wiedziałem co się z tobą dzieje, uciekłaś, bo bałaś sie powiedzieć mi o ciąży.- powiedziałem. - Teraz wracasz razem ze mną do Buenos Aires, do Marii, do mnie, do naszego domu, gdzie jest twoje miejsce- dodałem.
- Nie Leon.- powiedziała.- Nie mogę znowu odebrać ci szansy na rozwój kariery, już raz to zrobiłam.- dodała.
- Przestań, nie mam zamiaru tego słuchać.- powiedziałem.- Większych bzdur w życiu nie słyszałem.- dodałem i z kieszeni wyjąłem obrączkę, którą ponownie założyłem jej na palec. - Nigdy więcej masz jej nie zdejmować.- powiedziałem i czule ją pocałowałem. Potem spakowaliśmy jej rzeczy i pojechaliśmy do Buenos Aires...***
*** Następny dzień, Violetta:
Rano obudziłam się wtulona w Leona. Tęskniłam za nim. Cieszę się jednak, że mnie znalazł i wróciłam razem z nim do naszego domu. Poczułam jak ktoś siada mi na brzuchu. To była Maria, czy Leon zostawił ją wczoraj tutaj? Mam nadzieję, że nie...
- Cieś- powiedziała słodko.
- Cześć skarbie, gdzie byłaś?- spytałam.
- U papcji- powiedziała.- A tji?- spytała.
- Musiałam na kilka dni wyjechać do lekarza- powiedziałam.
- Dlaciego?- spytała.
- Bo musiałam zrobić kilka badań, nic ważnego.- powiedziałam.
- Tjatjuś pił śmjutnji- powiedziała.
- Ale już nie jest- powiedziałem i pocałowałam ją w główkę. Ściągnęłam jej sweterek i położyłam ją Leonowi na torsie. Gdy była bardzo malutka uwielbiała tak spać. Teraz wtuliła się w niego i bawiła się jego koszulką. Patrzyłam na nich z uśmiechem. ***
Rozdział 29 za nami :) Już wkrótce 30! Aż nie mogę uwierzyć <3
Viola wróciła z Leonem. Dobrze, że wybił jej te głupoty z głowy. Przynajmniej mogą być szczęśliwi 😁
OdpowiedzUsuńBoski.
Czekam na next :*
Buziaczki :* ❤
Maddy ❤
aww^^Po prostu genialny!
OdpowiedzUsuńCzekam na next;)
Cudowny:*
OdpowiedzUsuńCzekam na next<3
Jak zawsze cudowny:*Mam nadzieję że rozdział pojawi się szybko:)
OdpowiedzUsuńCudo<3
OdpowiedzUsuńGenialne !
OdpowiedzUsuńNiesamowity rozdział! Z niecierpliwością czekam na następny ❤❤❤
OdpowiedzUsuńMega!:*
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się następnego rozdziału
Cudowny<3
OdpowiedzUsuńzostałaś nominowana na moim blogu.
OdpowiedzUsuńhttp://trudna-milosc-leonetty.blogspot.it/
omg cudownie! czekam na nastepny!
OdpowiedzUsuń